Niemal wszyscy dorośli i aktywni seksualnie mają jakieś fantazje erotyczne. Mniejsze i większe, chwilowe i powtarzane całymi latami. Obejmujące sąsiadkę, aktora, bajkową plażę czy ostatnie piętro wieżowca. Nieraz ostre jak świst bicza, nieraz odwrotnie, delikatne, czułe i subtelne.
Jednak niezależnie od tego, jakie by te fantazje nie były, to mało kto o nich rozmawia z partnerem. Są ukryte, niepotrzebnie schowane, nie mające szans na spełnienie.
Marzenia we śnie i na jawie

Fantazje są normalnością. Świadczą o wyobraźni, kreatywności, pożądaniu nowych rzeczy, ciekawości. Występują w związku z seksem idealnym i takim, w którym stał się on już mało atrakcyjną rutyną.
Ciężko wręcz wyobrazić sobie osobę, która takich fantazji nie ma… i chyba należy jej trochę współczuć. Chociaż jednak faktem jest, że niektórzy ludzie samego faktu fantazjowania wstydzą się tak mocno, że wypierają je z życia. Nie myślą o seksie, nie snują żadnych erotycznych marzeń. Powodem takiego zachowania bywają urazy psychiczne albo wychowanie w przekonaniu, że seks to zło konieczne, ważny tylko dla rozmnażania, nie musi wiązać się z podnieceniem. U nich fantazje erotyczne schodzą do podziemia, wychodząc na świat tylko w snach. Ale nawet fantazjujący w pełni świadomi swych pragnień często – zazwyczaj ? – zachowują je dla siebie.
Rozmawiajmy o marzeniach erotycznych

Wiele par nie porusza tematu nie tylko fantazji erotycznych, ale żadnych aspektów seksualnych, może prócz pytania, czy druga strona ma ochotę na zbliżenie. Nie mówi o tym, jaka jest ich ulubiona pozycja, jakie ruchy preferują, jak lubią być pieszczeniu, co budzi ich niechęć, ale zmuszają się do tego w imię związku, miłości, dzieci… O tym, że to błąd, przekonywać nie trzeba. Skąd jednak się bierze?
Seksuolodzy i psychologowie uważają, że w dużym stopniu wynika to z uwarunkowań społeczno – kulturowych, a także religii. Narzucają one związek seksu z prokreacją, a nie z przyjemnością, kobietom zaś nakazują milczeć i raczej wyrażać zgodę, niż opowiadać o swoich potrzebach.
Na szczęście, w dużej mierze dzięki powszechności internetu, sytuacja ta zmienia się. Porównując pokolenie ojców czy dziadków – wręcz diametralnie. Nadal jednak jest nad czym pracować.
Brak komunikacji w związku rodzi problemy, przekłada się na jakość życia erotycznego. Warto więc o nich rozmawiać, dzielić się nimi.
Nie zawsze jest to łatwe. Niektóre fantazje seksualne podążają w kierunkach odmiennych od dotychczasowego pożycia i mogą okazać się szokiem dla partnera/ki. Strach przed oceną i reakcją powoduje blokadę, brak chęci na zwierzenie się. Jest to zrozumiałe, dlatego w takiej rozmowie rozsądna jest metoda małych kroków.
Szczerość, otwartość – owszem. Ale nie koniecznie przechodzenie od razu do sedna. Wiele oczywiście zależy od partnera, niektórzy chętnie rzucą się w wir niemal dowolnej fantazji, jednak stopniowe ich odkrywanie zazwyczaj lepiej się sprawdza. Kiedy zacząć rozmowę? Dobrym momentem jest zrobienia tego przy pieszczotach, pocałunkach, przytulaniu się przed zaśnięciem, przy lampce wina, oglądając wspólnie film erotyczny. Albo wręcz w czasie seksu. W końcu to o niego głównie chodzi. Warto mówić sobie już wtedy, co lubicie, czego nie chcecie, na co macie ochotę. I pytać drugą stronę, co sądzi o waszych pieszczotach, czy chce spróbować czegoś nowego, odmiennego?
Ten wspomniany strach przed oceną ciężko jest przezwyciężyć. Ale w końcu co to za partner, który wyśmiewa czy lekceważy wasze potrzeby? Nie oznacza to, że każdy na wszystko się ma zgodzić, tylko dlatego, że chce tego druga strona. Jednak bez słów dużo ciężej się zrozumieć, a klasyczne, kobiece „Domyśl się” nie jest tu najlepszym wyjściem. A właśnie fantazje pań zasługują na szczególną uwagę.
Kobiece fantazje erotyczne

Mężczyźni rzadziej niż kobiety mają problem z wyznaniem swoich pragnień. Może dlatego, że nie muszą długo mówić? Te męskie fantazje erotyczne są bowiem mało skomplikowane, można rzecz – techniczne. Skupiające się na tym, co chętnie zrobiliby sąsiadce, koleżance, nauczycielce dziecka. Fantazja o każdej z nich może być podobna do siebie jak dwie krople wody. Ich spełnienie również nie nastręcza wielu problemów, jest po prostu cielesne.
Kobiety fantazjują zupełnie inaczej, bo też inne mają podejście do seksu. On nie rodzi się, jak u mężczyzn, w jednym punkcie ciała, sztywniejącym na sam widok kobiety z dużym dekoltem. Panie zaczynają seks od głowy, od psychiki, tam wszystko się budzi i tam w dużej mierze rozgrywa. Fantazje erotyczne kobiet są bogatsze, bardziej rozbudowane, zawierające nieraz cały scenariusz, w którym wszystko jest dopasowane do siebie i ważne. (o tym, jak ważny dla kobiet jest odpowiedni anturaż, pisaliśmy w artykule Dobra gra wstępna)
Często pojawia się w nich partner czuły, wyrozumiały, będący doświadczony kochankiem i potrafiący sprawić, że czuje się ona wyjątkowa i dowartościowana. Równie często partner będzie dominujący, wręcz brutalny, albo będzie ich kilku. Nie ma jednej fantazji, wspólnej dla wszystkich kobiet. Jednak większość z nich pokazuje, czego w związku brak. Namiętności, fantazji, urozmaicenia? Sam fakt fantazjowania o dwóch młodych czarnoskórych mężczyznach, wcale nie oznacza chęci seksu z nimi w rzeczywistości. Za to na pewno jest wyrazem pragnienia przeżycia czegoś mocnego, ożywczego, innego niż codzienność i rutyna. Bo to one właśnie są największymi wrogami namiętnego, pełnego pasji i przyjemności seksu.
Mowa jest srebrem…

Sugerowaliśmy już, że w dzieleniu się fantazjami erotycznymi zalecany jest umiar i powolne, spokojne przygotowywanie partnera/ki na zwierzenia. Twierdziliśmy też, że fantazjami trzeba się dzielić, bo to dzięki temu zyskacie szansę na ich realizację.
Czy takie postępowanie zawsze jest słuszne? Nie.
Zachowaj fantazje dla siebie jeśli:
- dotyczą znanych wam osobiście ludzi. Zwłaszcza przyjaciół, bliskich znajomych, poprzednich partnerów, członków rodziny partnera/ki. Zwierzenie się z takiej fantazji prędzej wzbudzi zazdrość i spowoduje kłótnię, niż zyska zrozumienie i szansę na realizację,
- masz uzasadnione obawy, że reakcją będzie niechęć do ich spełnienia, a wręcz potępienie ciebie za nie. W takim przypadku lepiej najpierw delikatnie próbować zmienić nastawienie do nich, a dopiero później wyrazić swoje zainteresowanie. Powtórzmy – nie wszystko każdemu może i musi się podobać,
- chcesz, by zostały twoje i tylko twoje. Nie każda fantazja musi się ziścić, nie każda musi ujrzeć światło dzienne. Niektóre z nich przez to właśnie są tak stymulujące i podniecające, że zachowujemy je dla siebie, możemy celebrować, przeżywać i nikogo do nich nie zapraszać. Pojawiają się pod powiekami gdy gaśnie światło, a świadomość, że zna je kto inny obedrze je z aury tajemniczości i sprawi, że zblakną.
O jednej z częstych męskich fantazji erotycznych piszemy też w artykule Fetysz stóp – zachęcamy do zapoznania się.
